Po okresie ambitnej promocji i podgrzewania atmosfery do kin trafił w walentynki nowy film Marvela – Czarna Pantera, czyli w oryginale Black Panther. Czy mamy szansę na dobry film?

Jeszcze nie oglądałem, ale wszystko wskazuje na to, że może wreszcie – po okresie pewnej stagnacji – otrzymamy świeży, wysokiej jakości produkt. Pierwsze oceny i recenzje są bardzo dobre. Kilka osób – typowych nerdów – których opiniom ufam, ostatnio mocno ów film chwaliło. Moje oczekiwania podgrzewa dodatkowo niezły soundtrack. Szczególnie zakochałem się w kawałku The Weeknd i Kendricka Lamara. No i oczywiście czarnoskórzy bohaterowie – to również pewna świeżość w kwestii produkcji superbohaterskich. Co prawda rola pierwszoplanowa mnie intuicyjnie niezbyt przekonuje, ale kto wie – może pozytywnie się zaskoczę.

Wyniki finansowe filmu zgodnie z oczekiwaniami są bardzo dobre. To oczywiście nie musi świadczyć o jego jakości. Wręcz przeciwnie – rzadko kiedy podoba mi się to co masowemu odbiorcy. Mam jednak dobre przeczucia, liczę na naprawdę fajne widowisko.

Do kina planuję iść jak najszybciej, na razie co chwilę mi coś wyskakiwało i aż dziw, że minął tydzień od premiery, a ja dalej nie do końca w temacie. Dajcie zatem znać w międzyczasie. Jak Wam się podoba film Czarna Pantera?

P.