Menu

Komedie o pogrzebach i śmierci

16 sierpnia 2019 - Filmy
Komedie o pogrzebach i śmierci

Śmierć dla wielu osób jest tematem tabu, którego raczej się nie porusza. A tym bardziej nie wolno się z niego śmiać. jednak wielu twórców nie przejmuje się konwenansami i obśmiewa wszystkie świętości, w tym także te związane z pogrzebem. Czy organizacja pogrzebu też może nas śmieszyć? Poniżej dowody, że czasem tak.

Najpierw nasze podwórko: była kiedyś komedia, w której głównym wątkiem był przewóz zwłok. A dokładniej: próba pozbycia się ciała znalezionego w pociągu. „Ciało” to komedia pomyłek, w której na pierwszy plan wysuwa się właśnie czarny humor. Inna polska komedia o śmierci to opowieść o rodzinie wampirów i ich perypetiach. W „Kołysance” nikt jednak nie przejmuje się zwłokami, zakład pogrzebowy nie ma tam za wiele do roboty – większość ofiar wampirów przeżywa tę nietypową przygodę, budzą się jednak z amnezją.

W amerykańskiej kinematografii mamy na przykład film o dwóch kobietach, które chcą oszukać czas i być wiecznie młode. Niestety, jednocześnie stają się nieśmiertelne, co nie bardzo im odpowiada, gdyż każda chciałaby pozbyć się drugiej. W efekcie po każdym kolejnym morderstwie nie trzeba zajmować się organizacją pogrzebu, bo bohaterki ożywają. W nieco gorszym stanie niż przed śmiercią. Swoją drogą, ciekawe, czy szybka kremacja zakończyłaby ten proces?

Ale najlepsze historie pisze samo życie. W USA pewien młodzieniec zginął na motorze. Rodzinę w całości pochłonęła organizacja stypy po pogrzebie, ale komuś ten wypadek wydał się podejrzany. Dokopano się więc do trumny i przewieziono ciało do kostnicy. Nim rozpoczęła się ekshumacja zwłok, okazało się, że denat… żyje. Miał sporo szczęścia, co nie? Oczywiście, sprawę o morderstwo umorzono, bo ostatecznie nie było ofiar.

Cmentarz nie musi być tylko strasznym miejscem

Są też filmy i książki, w których kluczowym momentem okazuje się sprzątanie grobów. To wtedy można przypadkiem odkryć wampira. To, jak potoczy się historia – straszno czy śmieszno – zależy już od pomysłu twórcy. Ale jedno jest pewne: śmierć też może bawić. Może w ten sposób próbujemy ją trochę oswoić? Pewnie tak. To jeden z trudniejszych tematów, z którym spotykają się ludzie. Nikt tak naprawdę nie wie, co czeka nas po przekroczeniu tej granicy – czy życie kończy się w krematorium i potem już nie ma? A może trumny stają się naszym nowym domem, do którego wracamy po wampirzych eskapadach? A może faktycznie istnieje jakiś raj, Kraina Wiecznych Łowów czy Valhalla. Te wszystkie pytania budzą w ludziach lęk. Trudno się więc dziwić, że próbują go jakoś oswoić. Komedie o pogrzebach, żywych trupach czy przewozie zwłok mają sprawić, będziemy się bali trochę mniej. Czy skutecznie? To już każdy musi ocenić sam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *